W końcu parada karnawałowa (Bolivia)
Tupiza
17.02.2020
(Tupiza, Bolivia) Po czwartkowej paradzie odczuwałem niedosyt. Była to raczej parada przebierańców a nie impreza karnawałowa. Ale dzisiaj (sobota) poprawa - druga parada, taka bardziej karnawałowa.
Najpierw zaczęło się spokojnie, od przemarszu różnych grup lokalnych (wioska zamieszkiwana przez rdzennych mieszkańców).
Potem zaczęły się korowody taneczne, zaczynając od dzieci.
Stopniowo coraz starsi. Bardzo fajne jest połączenie bębnów, trąbek i ichniejszych piszczałek (fletów)
Wkrótce zrobiło się na tyle ciemne, że nie mogłem robić już zdjęć. I wraz z upływem czasu, wypitym piwem i przeżutą koką (fakt, że tańczyli wiele godz. więc co jakiś czas musieli przeżuć świeżą porcję koki) atmosfera robiła się coraz luźniejsza. (na tym zdjęciu zgiąłem nogi, aby za bardzo nie wystawać).
Więcej o Tupizie piszę tutaj.
Jutro żegnam się z Boliwią. Na pożegnanie zamieszczam zdjęcie, które dla jak symbol Boliwii.
1. indianka, 2. kapelusik, 3. tak nosi się dzieci (i towary) 4. nie potrafię określić wieku tych kobiet (w zeszłym roku popełniłem faux pas, pytając się "starszej" kobiety czy to wnuczek czy wnuczka; okazał się syn więc teraz uważam).
Wydałem wszystko, co do ostatniego boliviana (zostawiając sobie na śniadanie i busik) - można ruszać w drogę.
Adiós Bolivia. Hasta la próxima vez !
Wysłane przez a.gogolewski 16:47 Kategoria Boliwia